Każdy z nas nie raz zadawał sobie pytanie, kto powinien zapłacić rachunek w restauracji? Umawiamy się czy to na randkę, czy na spotkanie z przyjaciółką albo kumplem. Na początku wszystko jest proste. Spędzamy czas w towarzystwie, ale przychodzi moment, w którym zaczyna się dyskusja dotycząca zapłacenia rachunku. Jeśli nie jesteście pewni, jak powinniście zachować się w takiej sytuacji, zapraszamy do lektury.
Płaci ten, kto zaprasza
Podstawową zasadą wszystkich spotkań jest to, że płaci za nie osoba, która na nie zaprasza. Szczególne znaczenie ma to przy spotkaniach biznesowych. Jeśli decydujemy się na zaproszenie chłopaka na randkę lub przyjaciółki na kawę, to powinnyśmy być gotowe do poniesienia pełnej kwoty rachunku. Oznacza to też, że gdy inicjatorem spotkania jest mężczyzna, powinnyśmy pozwolić mu wyjść z inicjatywą opłacenia rachunku. Warto oczywiście dla własnego komfortu zapytać, czy nie opłacić rachunku lub zaoferować podzielenie się kwotą do zapłaty, ale zwyczajnie nie wypada na to nalegać.
Co zrobić, gdy ktoś nalega?
Nawet jeśli jesteśmy stroną organizującą spotkanie i jesteśmy przygotowani na opłacenie całego rachunku, możemy spotkać się z sytuacją, gdy druga strona będzie chciała się do niego dołożyć. Gdy taka propozycja pada po raz pierwszy, powinniśmy zwyczajnie ją zignorować, bo jest to zwykła grzecznościowa forma. Jeśli mimo naszej odmowy ktoś bardzo nalega, wtedy należy podzielić się kosztami. Dlaczego? Ponieważ nie powinnyśmy zostawiać drugiej osoby z poczuciem, że „jest nam coś winna”. Może to dotyczyć na przykład zgody na kolejne spotkanie. Dodam tu tylko, że nie warto debatować nad tym, co kto dokładnie zjadł i rozliczać się co do złotówki, a zwyczajnie podzielić się 50/50.
Zawsze zabieraj ze sobą gotówkę i kartę
Mimo powszechnie panujących zasad, jeśli ktoś zaprasza Cię na spotkanie, warto być przygotowanym na opłacenie rachunku. Może to wynikać z braku dobrych manier drugiej osoby, ale też z losowych problemów takimi jak: nieprzewidziana awaria terminala płatniczego czy zapomniany portfel.